Odkąd Polacy zaczęli pracować w różnych krajach Unii Europejskiej, zaczęliśmy mieć coraz więcej kontaktu z obca walutą. Najczęściej są to euro lub funty, które potem wielu z emigrantów wymienia na walutę polską. Jednakże spora część tych, którzy postanowili wyjechać, zastanawia się, czy nie warto „trzymać” zarobioną walutę i w ten sposób oszczędzać. Najczęściej mają służyć temu lokaty, które są oferowane w polskich bankach.
Czy jest to dobry pomysł? Na pewno nieco ryzykowny. Bo na takim oszczędzaniu można zarobić, ale można i stracić. Dlaczego? Mamy to bowiem do czynienia z ryzykiem kursowym.
Jak to wygląda w praktyce? Załóżmy że mamy 5000 funtów oszczędności. Wpłacamy je na lokatę na jeden rok, w jednym z polskich banków. Pomińmy na razie zyski z oprocentowania, gdyż jest ono minimalne i rzadko przekracza 1% w stosunku rocznym. Powiedźmy, że w momencie zakładania lokaty, jeden funt kosztuje 5 zł. Po roku, gdy upływa okres zapadalności lokaty, chcemy wybrać nasze funty i zamienić je na złotówki. Jak można się spodziewać, w ciągu roku kurs funta do złotówki cały czas się zmieniał i gdy wymieniamy je wynosi on 5,20 za jednego funta. Jak łatwo się domyślić, na całej operacji zarobiliśmy. Albowiem w momencie zakładania lokaty za nasze funty otrzymalibyśmy 25 000 zł, natomiast dzięki wzrostowi kursu funta możemy dostać 26 000 zł. Czyli o 1 000 zł więcej. Dodajmy jeszcze do tego niewielkie zyski z tytułu odsetek czyli w naszym przypadku 50 funtów (należy od tego odliczyć tzw. podatek Belki wynoszący 19%). Możemy więc powiedzieć, że nasza lokata była opłacalna i sporo na niej zarobiliśmy. Jednakże mówiąc prawdę, nie zarobiliśmy na samej lokacie, a na wahaniach kursowych pomiędzy funtem i złotówką.
Zobaczmy jak wyglądałaby sytuacja gdyby kurs funta do złotówki się osłabił. Załóżmy że w momencie likwidowania lokaty, kurs funta to 4.8 zł. Za sprzedane 5 000 funtów, uzyskamy więc 24 000 zł. Nawet jeżeli dodamy zysk związany z oprocentowaniem lokaty, to nasza lokata przyniesie nam stratę. A wszystko przez wspomniane wcześniej różnice kursowe.
Czy warto zatem oszczędzać na lokatach walutowych? Z całą pewnością jest to inwestycja niezmiernie ryzykowna. Chyba że nie mamy zamiaru sprzedawać naszych walut, tylko wykorzystać je na jakieś zakupy w kraju, w którym pracujemy. Ale w takim wypadku o wiele lepie jest chyba zakładać lokaty w krajach, w których przebywamy.
Oszczędzanie na lokatach walutowych nieco przypomina handlowanie na rynku FOREX, tylko na mniejszą skalę. I na pewno nie jest to „zabawa” dla ludzi o słabych nerwach, gdyż ciągłe obserwowanie kursów walut, może u wielu osób spowodować palpitacje serca. Chyba że kurs danej waluty rośnie, to wtedy mamy powody do zadowolenia.