Odkąd na poważnie zaczęto rozmawiać o koronawirusie, na rynkach finansowych widzimy bardzo duże zmiany. Akcje firm notowanych na Giełdach Papierów Wartościowych w większości tracą, kursy walut zmieniają się nieustannie a złoto jest najdroższe od wielu lat. Zawirowania spowodowane pandemią koronawirusa nie ominęło także kryptowalut. Na pewno ich posiadacze nie są zadowoleni, gdyż ich kursy bardzo spadły.
Jeśli chodzi o Bitcoin, to kosztuje on obecnie około 5400 dolarów amerykańskich. To najniższa cena od kwietnia 2019 roku. Co ciekawe jeszcze kilka dni temu by kupić jednego Bitcoina musieliśmy zapłacić ponad 7000 dolarów. A więc w ciągu kilku dni jego wartość spadła o ponad 30%. Obecna kapitalizacja tej kryptowaluty to niecałe 100 mld dolarów. Podobnie zachowują się też inne kryptowaluty. Dla przykładu Ethereum straciło około 40% swojej wartości, gdy porównamy jej cenę z ostatniego tygodnia. Inne kryptowaluty nie zanotowały aż tak bardzo spektakularnych spadków, chociaż także są na sporym minusie.
Co oznaczają takie spadki? Że kryptowaluty wcale nie są “bezpieczną przystanią” na czas kryzysu. A tak przekonywało wielu entuzjastów kryptowalut. Okazało się, że są to próżne marzenia i większość osób wcale tak nie myśli. Inwestorzy w niepewnych czasach wolą kupować złoto, czy też franki szwajcarskie. Ceny tych aktywów “poszybowały” w górę. Oprócz kryptowalut, dużo na wartości straciły też akcje, gdzie straty są często dużo większe.
Czy jest szansa że cena kryptowalut znowu wzrośnie? Na pewno tak. Ale przede wszystkim Świat musi uporać się z problemem koronawirusa. Do tego momentu na rynkach będą dominować niepewne nastroje, które nie będą zachęcać do zainteresowania się kryptowalutami.