Jednym z bardzo popularnych sposobów na zarabianie pieniędzy w naszym kraju staje się handel kryptowalutami. A wszystko dlatego, że ich kursy nieustannie się wahają, więc na różnicy kursów można zarobić. Ale czy ten sposób inwestowania pieniędzy będzie w naszym kraju możliwy? Po ostatnim komunikacie Ministerstwa Finansów, można mieć co do tego wątpliwości.
Wyjaśnijmy o co chodzi. Otóż we wspomnianym komunikacie Ministerstwo Finansów poinformowało, że kryptowaluty są traktowane jako prawo majątkowe, więc po każdej transakcji jaką przeprowadzimy z udziałem kryptowalut, po pierwsze należy zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych w wysokości 1% od kwoty transakcji. Po drugie, musimy też wypełnić deklarację PCC i wysłać ją do właściwego Urzędu Skarbowego. Czy wprowadzi to jakieś zmiany w handlowaniu kryptowalutami? Można powiedzieć że ogromne. A handel kryptowalutami po prostu stanie się nieopłacalny. Albowiem aktywni gracze, którzy każdego dnia dokonują wielu transakcji, będą musieli zapłacić więcej podatku, niż uzyskają zysku. Jak jest to możliwe? Zaraz podamy na przykładzie. Przyjmijmy, że mamy zainwestowane na Giełdzie kryptowalut 10 000 zł. Jeżeli w ciągu dnia, dokonamy jedną transakcję z udziałem naszych pieniędzy, będziemy musieli zapłacić podatek w wysokości 100 zł. Ale jeżeli takich transakcji wykonamy 10, to podatek do zapłacenia będzie już wynosił 1 000 zł. A przecież aktywni gracze, dokonują w ciągu jednego dnia kilka tysięcy transakcji. I w handel angażują kilkaset tysięcy złotych. Więc muszą oni płacić ogromne kwoty do Urzędu Skarbowego, które z pewnością przewyższą uzyskane zyski. Po prostu handel krypowalutami tanie się nieopłacalny.
Jak łatwo się domyśleć, osoby grające na kryptowalutowych giełdach, protestują przeciw takim rozwiązaniom. Planują oni różnego rodzaju protesty, mające na celu uzmysłowienie absurdu przepisów, jakie wprowadza Ministerstwo Finansów. Trzeba mieć nadzieje, że zostaną one uwzględnione i handel kryptowalutami w naszym kraju wróci do normalności.
Nie powinno państwo aż tak bardzo zniechęcać Polaków do zarabiania na krypto. Ja wiem, że to ryzykowne i można stracić sporo kasy, ale przecież każdy chyba robi to na swoją odpowiedialność. Mam nadzieję, że do aż tak restrykycjnych zmian nie dojdzie. Zresztą Urzędy Skarbowe musiałby by zatrudnić tysiące pracowników, żeby ogarnąć te wszystkie deklaracje.