Jeszcze w grudniu 2017 roku wartość Bitcoina przekraczała 18 tys dolarów amerykańskich, przez co kryptowaluta ta była instrumentem inwestycyjnym, który przynosił największe zyski. Nie ma się więc co dziwić, że było bardzo dużo chętnych na jej nabycie, a jej “kopaniem” zajmowało się tysiące ludzi na całym Świecie. Dzisiaj sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Kurs Bitcoina oscyluje w granicach 3.5 tys dolarów i nie zanosi się, aby szybko się zwiększył. W związku z tym, spadło zainteresowanie tą kryptowalutą, zarówno wśród kupujących, jak i wśród osób, które zajmują się jej wydobywaniem. A wszystko dlatego, że jej kopanie stało się po prostu nieopłacalne.
Średni światowy koszt wydobycia jednego Bitcoina oscyluje w granicach 4 tys dolarów. Jeżeli więc porównamy to z jego aktualną ceną, okaże się że koszty wydobycia są wyższe niż sama kryptowaluta. Oczywiście wszystko związane jest z cenami energii elektrycznej, która niezbędna jest to kopania. Czy oznacza to, że nie będą powstawać nowe Bitcoiny? Oczywiście nie. Okazuje się, że w miejscach gdzie energia elektryczna jest tania, proceder ten jest w dalszym ciągu opłacalny. Jako przykład można tutaj podać Chiny, gdzie koszty energii elektrycznej są bardzo niskie. Ocenia się, że koszt wydobycia Bitcoina w tym państwie to około 2.4 tys dolarów. Mówi się także, że w momencie zaprzestania kopania w miejscach gdy jest to nieopłacalne, wykopywanie stanie się łatwiejsze w związku z tym koszt ten spadnie do około 1.3 tys dolarów. Oczywiście może się zdarzyć, że część podmiotów które zajmują się kopanie przeniosą się do Chin i w związku z tym ta obniżka nie będzie aż tak duża, ale i tak będzie to proceder opłacalny. Chyba że cena z Bitcoina w dalszym ciągu będzie spadać, co sprawi że nawet w Chinach wydobywanie nowych monet przestanie być opłacalne.